Rozpoczęcie nauki w żłobku lub przedszkolu diametralnie zmienia nie tylko dotychczasowy rytm dnia dziecka, ale i całą otaczającą je rzeczywistość. Od tej pory będzie przebywać w nowym otoczeniu, pod opieką nieznanych mu wcześniej osób oraz w towarzystwie rówieśników. Wszystko to sprawia, że pierwsze dni rozstania mogą okazać się trudne zarówno dla rodziców, jak i dla dziecka. Ale bez obaw – nie ma sytuacji bez wyjścia! W tych okolicznościach ważne jest nie tylko odpowiednie nastawienie rodziców, ale i pomoc płynąca ze strony placówki.
A jak adaptacja
Przygotowania do pierwszego dnia w żłobku czy przedszkolu warto rozpocząć dużo wcześniej. Niezwykle ważna jest rozmowa na temat nowej sytuacji i budowanie w dziecku poczucia, że będzie to niesamowita przygoda. Warto jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego przyzwyczaić dziecko do porannego wstawania, aby pobudki nie okazały się nieprzyjemnym obowiązkiem. Natomiast jeśli dziecko nie miało do tej pory zbyt wielu okazji do zabaw z grupą rówieśniczą, warto wybrać się z nim na prowadzone dla maluchów zajęcia adaptacyjne. „Zostawienie dziecka na cały dzień w nowym miejscu może być dla niego zbyt trudne i obciążające. Jeśli to możliwe, warto rozpocząć „przygodę z przedszkolem” od momentu, który dla dziecka jest najbardziej atrakcyjny, np. od przedpołudniowych zajęć muzycznych czy plastycznych” – radzi psycholog kliniczny dziecka, Prezes Zarządu Instytutu Komeńskiego Monika Rościszewska-Woźniak.
Przede wszystkim należy jednak zadbać o to, aby wybrać placówkę, którą z jednej strony charakteryzować będzie przyjazna atmosfera, a z drugiej – wykwalifikowana i doświadczona kadra. Te czynniki z pewnością sprawią, że dziecko szybko zaaklimatyzuje się w nowym miejscu. Jednocześnie powinniśmy sobie zdawać sprawę z tego, że adaptacja jest pewnym procesem i nie może dokonać się z dnia na dzień. Musimy wziąć pod uwagę możliwość wystąpienia ewentualnych trudności. „Naturalne jest to, że dziecko jest zmęczone po przeżyciu tylu wrażeń. Nie zapominajmy choćby o tym, że w żłobku czy w przedszkolu poziom hałasu jest znacznie wyższy niż ten w domu. Nierzadko dzieci zasypiają już w drodze na przystanek autobusowy czy są bardziej rozdrażnione w trakcie dnia. To jednak naturalne reakcje. Ale jakie zachowania powinny budzić nasz niepokój? Niespokojny sen czy ranny płacz mogą świadczyć o lęku przed przedszkolem. Wtedy warto się zastanowić, czy maluch nie boi się konkretnego dziecka? Albo może nie potrafi odnaleźć się w grupie?” – dodaje Monika Rościszewska-Woźniak.
B jak bezbłędne przygotowanie
Kiedy maluch jest już pozytywnie nastawiony do nowego miejsca, nie pozostaje nam nic innego, jak zadbanie o kilka drobnych kwestii, które znacznie ułatwią mu pobyt w przedszkolu. Wybierając przedszkolne obuwie, szukajmy butów wkładanych lub zapinanych na rzepy. Buty ze sznurówkami mogą okazać się niepraktyczne, a na samodzielną naukę wiązania butów przyjdzie odpowiedni czas. Z pewnością praktycznym wyborem będzie też rezygnacja z suwaków i wybieranie spodni na gumce. Problematyczne bywają nie tylko suwaki, ale i guziki. Dlatego kompletując garderobę dla przedszkolaka, pomyślmy przede wszystkim o jego wygodzie i wybierajmy odzież, której samodzielne wkładanie nie sprawi dziecku kłopotów. W przedszkolnej wyprawce powinien znaleźć się także worek czy plecaczek, w którym dziecko będzie mogło przechowywać strój gimnastyczny czy ubranie na zmianę. Od najmłodszych lat należy wyrabiać u dziecka nawyk mycia zębów po posiłku, dlatego konieczne jest, aby w przedszkolu miało własną szczoteczkę i pastę. Warto, by szczoteczka podobała się dziecku – to zawsze wzbudzi w nim większą sympatię do higieny jamy ustnej. O samodzielność dziecka należy zadbać, zapewniając mu nie tylko odpowiednią garderobę i wyprawkę, ale także przez budowanie w dziecku poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości. Maluch musi mieć pewność, że bez obaw może mówić o swoich potrzebach oraz problemach.
C jak codzienne posiłki
Mentalne przygotowanie i odpowiedni ekwipunek to dwie istotne kwestie. Ale to jednak nie wszystko. Kluczowa dla dobrego samopoczucia dziecka jest dieta, w skład której wchodzić muszą regularnie spożywane, pełnowartościowe posiłki. To właśnie codzienny jadłospis sprawi, że maluch będzie mógł pełen energii stawiać czoła nowym edukacyjnym i rozwojowym wyzwaniom.
W trakcie roku szkolnego średnio 75% dziennego zapotrzebowania na składniki odżywcze pokrywają posiłki, które maluch zjada poza domem. Dlatego bardzo ważne jest, aby już na etapie wyboru przedszkola zwrócić uwagę na to, jakiego rodzaju posiłki będą serwowane dzieciom w placówce oraz dopasować dania spożywane w domu tak, aby uzupełniały one resztę zapotrzebowania organizmu dziecka na składniki odżywcze. „Jeżeli mamy zastrzeżenia do jadłospisu, warto na samym początku porozmawiać z dyrektorem placówki lub z dietetykiem, jeśli placówka go zatrudnia. Być może pozwoli nam to rozwiać wątpliwości co do prawidłowego żywienia w przedszkolu. Jeżeli jednak mamy pewność, że żywienie w placówce nie spełnia norm i nie kształtuje u naszych dzieci prawidłowych nawyków żywieniowych, warto udać się po pomoc do specjalistów, poszukać bezpłatnych programów, dzięki którym jakość żywienia może się znacząco poprawić” – zaznacza Sylwia Lenartowicz, edukator żywieniowy programu „Zdrowo jemy, zdrowo rośniemy”.
Częstym błędem rodziców jest nieznajomość przedszkolnego czy żłobkowego jadłospisu i proponowanie dziecku w domu zbyt dużej ilości posiłków. Jeżeli wiemy, że dziecko będzie jadło śniadanie w placówce, w domu po przebudzeniu zaproponujmy mu lekki posiłek. Nie serwujmy dziecku domowego obiadu, jeśli jeden już zjadło w przedszkolu. Jak pokazują badania, aż połowa rodziców przyznaje, że po powrocie z przedszkola dziecko zjada w domu kolejny obiad*. O wiele korzystniejsze dla młodego organizmu byłoby w tym przypadku spożycie jedynie kolacji, która zawierałaby grupy produktów spożywczych niedostarczonych w ciągu dnia w placówce. Jak sugeruje Sylwia Lenartowicz: „Najlepszym sposobem na to, aby nie powielać posiłków, jest wydrukowanie jadłospisu placówki, zapoznanie się z nim i szukanie inspiracji do przygotowywania własnych posiłków w domu. Warto, aby wzięło udział w tym również dziecko”.
Zdaniem Moniki Rościszewskiej-Woźniak warto już w domu przygotować dziecko do spożywania posiłków poza domem. Jak mówi psycholog: „Byłoby dobrze, aby nasz domowy system jedzenia przypominał ten, który dziecko zastanie w placówce. Można np. już w trakcie wakacji poprosić o kilka przykładowych jadłospisów, aby wcześniej przyrządzić kilka potraw, które dziecko będzie jadło w żłobku czy w przedszkolu. Warto też, aby przyzwyczajało się do jedzenia tego, co proponujemy wszystkim domownikom, a nie do spełniania jego indywidualnych życzeń”.
Początek nowej drogi
Okres przedszkolny to czas beztroski oraz edukacyjnych wyzwań. To także moment pierwszych znaczących zmian w życiu dziecka, które być może na trwałe zapiszą się w jego pamięci. Warto dołożyć wszelkich starań, aby ułatwić dziecku odnalezienie się w tej nowej sytuacji. Z pewnością zaowocuje to w przyszłości – pierwszy dzień w żłobku lub przedszkolu to przecież pierwszy krok w stronę samodzielności!
*Badanie „Zdrowo jemy, zdrowo rośniemy” zrealizowanie przez MillwardBrown w marcu 2015 r. na podstawie analizy 1157 ankiet.
Program „Zdrowo jemy, zdrowo rośniemy” współtworzony jest przez Fundację Rozwoju Dzieci im. J. A. Komeńskiego, Fundację NUTRICIA, Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Instytut Matki i Dziecka oraz Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości. Celem programu jest wzrost świadomości na temat roli żywienia we wczesnym okresie życia wśród pracowników żłobków i przedszkoli oraz rodziców, promowanie zrównoważonej diety oraz kształtowanie u dzieci właściwych nawyków żywieniowych. Dołączyć do programu można przez zarejestrowanie się na stronie internetowej www.zdrowojemy.info.